W dobie koronawirusa inwestorzy zastanawiają się jak ulokować wolne środki. Od lat ich wybór pada na budowę mieszkań i ten trend utrzymuje się pomimo spowolnienia gospodarki z powodu pandemii. Dzieje się tak, ponieważ ceny mieszkań nadal windują w górę i w ostatnim czasie pozostają na wysokim poziomie.
Niektórzy twierdzą, że jest to samo-napędzająca się bańka, która niedługo pęknie. Póki co, rynek nieruchomości ma się dobrze, a praca na budowie jest nadal opłacalna, nie tylko dla sąsiadów zza wschodniej granicy, ale także dla rodzimych pracowników fizycznych. Nie jest to na pewno praca łatwa, zarazem jednak rezultaty finansowe zadowolą niejednego odbiorcę.
Trzeba liczyć się z tym, że jest to praca na wysokości. W zależności od ilości pięter planowanego budynku może to być domek parterowy, ale także wieżowiec liczący dziesięć pięter lub więcej. W każdym przypadku najsensowniej jest ukończyć kurs montażysty rusztowań, który organizowany jest w większych miastach. Składa się on z części teoretycznej i praktycznej, a kończy się egzaminem państwowym. Po zdanym egzaminie otrzymuje się świadectwo ukończenia kursu, uprawnienia państwowe montażysty rusztowań budowlano-montażowych metalowych wraz z montażem i demontażem. Zawsze należy pamiętać o rozłożeniu siatki bezpieczeństwa w celu ochrony siebie jako pracownika oraz siatek ochronnych (zabezpieczających), które służą głównie ochronie przed spadaniem z góry przedmiotów.
Kursy organizowane są w małych grupach, a jego koszt oscyluje w granicach 1000-1500 zł. Montażysta rusztowań obejdzie się bez budowy ale budowa bez osoby odpowiedzialnej za rusztowanie już nie. Warto zastanowić się nad taką ścieżką kariery bo jest ona zarówno opłacalna jak i perspektywiczna.
Praca ta wymaga wysiłku i odpowiedzialności ale dbanie o zdrowie swoje i innych osób przysparza wiele satysfakcji. W zakresie covid-19 jest to praca stosunkowo bezpieczna, a i popyt na takich pracowników jest i będzie trwał także po wygaszeniu pandemii. Jest to zatem zawód z przyszłością!